Lista aktualności Lista aktualności

Po zdrowie do lasu

Okres urlopowy w toku, już coraz trudniej usiedzieć przy biurku – chciałoby się w las, nad jezioro, w góry… Kąpiel w morzu doda ochłody podczas upału, a co może dać „leśna kąpiel”? Coraz częściej słyszy się to sformułowanie, lecz wciąż jeszcze może budzić ono zaskoczenie. Przyjrzyjmy się zatem, o co chodzi z leśnymi kąpielami.

„Leśne kąpiele” – czym są?

Praktyka ta wywodzi się z Japonii: shinrin-yoku to w dosłownym tłumaczeniu kąpiel w lesie (shinrin oznacza las, a słowo yoku znaczy kąpiel). Oznacza zanurzenie się w leśnej atmosferze. To właśnie Japończycy odkryli, że wolny, relaksacyjny spacer po lesie, otoczenie się naturą i odbieranie jej wszystkimi zmysłami ma bardzo pozytywny wpływ na zdrowie.
Termin wprowadziła Japońska Agencja Leśnictwa (już w 1982 roku!), aby rozpowszechnić ideę odpowiednich spacerów po lesie jako pomoc w zapobieganiu i leczeniu chorób cywilizacyjnych.

Korzyści z leśnych kąpieli

Od lat osiemdziesiątych XX wieku Japończycy prowadzą badania nad wpływem „leśnych terapii” na funkcjonowanie organizmu człowieka i udowodnili już wiele ciekawych zależności, m.in.:
- znaczący wzrost aktywności komórek układu odpornościowego odpowiadających za obronę przeciw wirusom i nowotworom już po 2 godzinach leśnej kąpieli;
- obniżenie ciśnienia tętniczego krwi,
- spadek hormonów stresu we krwi (adrenaliny i kortyzolu),
- obniżenie aktywności układu współczulnego i układu nerwowego – co przyczynia się do zmniejszenia poziomu niepokoju, złości i poddenerwowania, a także sprzyja redukowaniu kłopotów z zaśnięciem.

W Polsce także prowadzone są badania nad wpływem lasu na zdrowie ludzi – zajmuje się tym m.in. Instytut Nauk Leśnych SGGW. Dr hab. Emilia Janeczko z Katedry Użytkowania Lasu Instytutu Nauk Leśnych SGGW, profesor uczelni, potwierdza, że już 10-minutowy pobyt w lesie obniża ciśnienie krwi, 20 minut – poprawia nastrój, 60 minut – wyostrza uwagę. Co sprawia, że ze spaceru w lesie wracamy w lepszym humorze, z większą dawką energii, pełni pozytywnych uczuć, zrelaksowani?

 „Składniki” leśnych kąpieli

Oczywiście są one tylko naturalne i jest ich wiele:

  • Leśne powietrze jest po prostu zdrowsze – zawiera mniej bakterii, wirusów i zanieczyszczeń niż np. powietrze w mieście. W 1 m3 powietrza w zbiorowisku leśnym znajduje się 200-500 bakterii, podczas gdy w 1 m3 powietrza miejskiego jest ich od 4 000 do 8 000. „Filtrem oczyszczającym” są fitoncydy – lotne substancje wydzielane przez rośliny, które chronią je przed bakteriami, owadami i grzybami. Warto wiedzieć, że fitoncydów jest znacznie więcej w lesie iglastym niż liściastym (dzięki olejkom eterycznym wydzielanym obficie przez drzewa iglaste). Oddziaływają one także korzystnie na układ nerwowy – łagodzą lęk i depresję.
  • Jony ujemne znajdujące się w leśnym powietrzu działają orzeźwiająco, zapewniają dobre samopoczucie – równoważą niekorzystny wpływ jonów dodatnich, emitowanych przez sprzęt elektroniczny.
  • W lesie jest ciszej – odpoczywamy od hałasu.
  • Dźwięki natury (szum liści, głosy ptaków) koją nasz układ nerwowy. Z przeglądu publikacji dotyczących wpływu kontaktu z ptakami na samopoczucie mieszkańców miast dokonanego przez szwedzkich badaczy wynikło, iż obserwacja ptaków i ich nasłuchiwanie poprawia samopoczucie i redukuje stres.
  • Samo oglądanie drzew ma korzystny wpływ na zdrowie – potwierdziły to badania przeprowadzone w szpitalu w Paoli w USA w latach 80. Naukowcy porównywali czas rekonwalescencji pacjentów po operacji woreczka żółciowego. Okazało się, że ci, którzy mogli przez okno patrzeć na drzewa dochodzili do zdrowia szybciej, niż ci, którzy mieli widok z pokoju pozbawiony drzew; potrzebowali też mniej środków przeciwbólowych i byli w lepszym nastroju.

Reasumując – przebywanie w lesie to same korzyści – dla ciała (układu krążenia, immunologicznego, nerwowego, hormonalnego), umysłu (koi, równoważy, przywraca koncentrację) i ducha (połączenie z naturą, spokój, harmonia). Zatem – czy każdy spacer w lesie to „leśna kąpiel”?

Jak praktykować „leśne kąpiele”?

Największe korzyści odniesiemy z wolnego, uważnego spacerowania, włączając odbieranie środowiska wszystkimi zmysłami. Oczywiście – bez zerkania co chwilę na telefon. Najlepiej go w ogóle wyłączyć na ten czas. Zwalniamy się z obowiązku osiągnięcia jakiegoś celu – przełączamy się na tryb „bycia”. Można też zatrzymać się w ciekawym miejscu i po prostu poobserwować przez dłuższą chwilę otaczającą przyrodę.

Co ciekawe, nie musi to być las. Podobne korzyści daje także spacer w miejskich parkach. Naukowcy z Instytutu Nauk Leśnych SGGW wykazali, że kontakt z wodą także wpływa korzystnie na organizm człowieka. Nawet krótki spacer wśród otwartych miejskich terenów zielonych, które zapewniają więcej możliwości obserwacji z uwagi na obecność zbiorników wodnych, czy rozległych powierzchni trawiastych, jest korzystny dla naszego samopoczucia.

Praktyczne wskazówki

Warto wybrać się do takiego lasu, który wzbudza w nas pozytywne odczucia (np. nie każdy będzie się dobrze czuć się w gęstym, ciemnym lesie).

Pamiętajmy o poszanowaniu przyrody, bądźmy w lesie gościem i zachowujmy zasady leśnego savoir-vivre’u (nie zostawiajmy śmieci, nie stwarzajmy ryzyka zaprószenia ognia).

Wybierając trasę, można skorzystać z podpowiedzi ze strony www.czaswlas.pl, gdzie znajdują się informacje m.in. nt. szlaków pieszych, ścieżek edukacyjnych, miejsc biwakowania czy noclegów, a także wskazówki dotyczące bezpieczeństwa w lesie.

Przed wyruszeniem do lasu sprawdzajmy komunikaty nadleśnictw (na przykład na Facebook’u) – warto upewnić się, czy w miejscu, które zamierzamy odwiedzić, nie ma zagrożenia np. wskutek częstych ostatnio silnych wiatrów (powalone drzewa, trwające prace leśne) lub zakazu wstępu do lasu z powodu zagrożenia pożarowego.

Grafika i zdjęcia: Centrum Informacyjne Lasów Państwowych