Lista aktualności
Łąki na hałdach
Tereny poprzemysłowe też mogą być ostojami różnorodności biologicznej. Udowodnił to nasz beneficjent, Uniwersytet Śląski, w projekcie „BioGalmany”.
Murawy galmanowe (Violetalia calaminariae) to mało znane siedlisko Natura 2000, które wykształciło się na starych wyrobiskach lub hałdach wokół kopalń, przede wszystkim cynku i ołowiu. Ma charakter otwartych, naturalnych lub półnaturalnych zbiorowisk, zdominowanych przez trawy, porosty i rośliny kwiatowe. Nazwa siedliska pochodzi od galmanu – czyli mieszaniny minerałów stanowiących ważną rudę cynku.
Gatunki porastające te murawy to prawdziwi kamikadze wśród roślin-pionierów. Tolerują ekstremalne warunki środowiskowe: wysokie temperatury, deficyt wody i przede wszystkim obecność w glebie metali ciężkich, takich jak cynk, ołów czy kadm. Wysokie stężenie metali wpływa na specyfikę siedliska, a w konsekwencji na skład i zróżnicowanie gatunkowe flory i fauny. Odnajdziemy tu np. metalofity – rośliny przystosowane do wysokiej zawartości metali ciężkich w podłożu. Są one znakomitym przykładem adaptacji do skrajnie trudnych warunków środowiska.
Występowanie muraw galmanowych w Polsce ogranicza się do niewielkich obszarów rudonośnych, położonych w południowej części kraju. Historia powstawania tych zbiorowisk sięga średniowiecza i początków wydobycia srebra i ołowiu, których szczyt przypadł na wiek XVIII. Rudy pozyskiwano różnymi metodami, najpierw powierzchniową, później również popłuczkową. Różne jest więc także pochodzenie obiektów (hałd), na których rosną murawy. Te objęte ochroną w projekcie znajdują się w Tarnowskich Górach, Jaworznie i Bolesławiu i liczą sobie po ok. 100-120 lat.
Przez wiele lat obszary zajmowane przez murawy galmanowe w Polsce traktowane były jako bezużyteczne i przyrodniczo bezwartościowe – zanieczyszczone i przekształcone przez człowieka. Wiele z nich traciliśmy wskutek zaśmiecania, niszczenia (pozyskiwanie kruszywa, zabudowa) czy nawet rekultywacji terenów pokopalnianych. Tymczasem w krajach zachodniej Europy tworzono dla nich rezerwaty!
Pomysł, aby identyfikować i eksplorować ten tym siedliska w Polsce, wziął się z badań nad fiołkiem cynkowym, niemieckim endemitem, występującym na tamtejszych murawach galmanowych. Polskie murawy stały się więc obiektem zainteresowania „metalowców”, jak żartobliwie mówią o sobie przyrodnicy z różnych dziedzin, zajmujący się tematyką „biogalmanów”.
Dlaczego murawy galmanowe są cenne przyrodniczo? Fenomen tych terenów poprzemysłowych polega na tym, że kształtują się na nich unikatowe, często zupełnie nowe układy biocenotyczne, w których odnotowuje się interesujące podgatunki i ekotypy wśród roślin. W obrębie tych zbiorowisk dochodzi również do powstawania mikrosiedlisk, stanowiących siedliska zastępcze dla wielu rzadkich, chronionych i zagrożonych gatunków roślin i zwierząt.
Przykładem takiego gatunku jest sasanka otwarta Pulsatilla patens, którą obserwowano na stanowiskach w Bolesławiu i Starym Olkuszu oraz w Jaworznie. Początkowo były to bardzo liczne populacje, które z biegiem czasu i pod wpływem zmieniających się warunków ustępowały, aż do ich całkowitego zaniku pod koniec XX wieku.
Murawom galmanowym, poza brakiem świadomości przyrodniczej i niszczeniem przez człowieka, zagraża również naturalna sukcesja. Podstawowe działania ochronne w projekcie polegały więc na usuwaniu rozprzestrzeniających się gatunków drzewiastych z ok. 20 ha powierzchni siedliska. Były to pierwsze w historii działania ochronne na rzecz tych siedlisk.
Po trzech latach projektu widać, że przyniosły one spektakularne efekty widoczne w postaci obfitego kwitnienia gatunków tłumionych wskutek zarastania. Świetne rezultaty odnotowano również na jednym z płatów siedliska, gdzie odtworzono historyczne stanowisko sasanki otwartej. Przy okazji przypominamy, że roślina ta objęta jest ochroną ścisłą i w żadnym wypadki nie wolno jej zrywać ani wykopywać do ogródków!
Projekt „Dobre praktyki dla wzmacniania bioróżnorodności i aktywnej ochrony muraw galmanowych rejonu śląsko-krakowskiego BioGalmany” – dzięki wsparciu funduszy europejskich zrealizował Uniwersytet Śląski.