Asset Publisher Asset Publisher

Ekstensywna gospodarka w ochronie przyrody

Kilkuletni eksperyment z wypasem kóz i owiec na murawach kserotermicznych i naskalnych w Ojcowskim Parku Narodowym spełnił pokładane w nim nadzieje. Od 2019 r. jest dofinansowywany z funduszy UE na ochronę przyrody.

Kiedy w połowie XX w. utworzono OPN, murawy kserotermiczne zajmowały ok. 30% jego powierzchni, czyli mniej więcej 430 ha. Mają one w większości charakter półnaturalny i zostały ukształtowane pod wpływem człowieka, nie tylko przez wypas, lecz także grabienie ściółki, koszenie czy wycinanie drzew i krzewów.

Przez pierwsze ćwierć wieku istnienia parku nie prowadzono żadnej ochrony czynnej ekosystemów nieleśnych. Część muraw zalesiano, inne objęto ochroną bierną. Zaniechanie użytkowania rolniczego uruchomiło naturalne procesy sukcesyjne. Czynniki te spowodowały, że powierzchnia muraw na początku lat. 90. XX w. skurczyła się o 70%, a same siedliska uległy defragmentacji.

Ciepłolubne murawy to interesujące zbiorowiska. Z jednej strony tworzące je gatunki roślin świetnie przystosowały się do ekstremalnych warunków mikroklimatycznych: dość niskiej wilgotności, intensywnego nasłonecznienia i wysokich temperatur sięgających latem przy gruncie nawet 50°C. Z drugiej – zaburzenie determinujących je czynników stresowych (wzrost zacienienia, wilgotności i żyzności gleby) skutkuje kolonizacją muraw przez gatunki konkurencyjne i… ich zanikaniem.

Ponieważ kwieciste murawy kserotermiczne i naskalne należą najbardziej różnorodnych gatunkowo siedlisk w OPN, od lat 90. XX w., a na szerszą skalę od lat 2000., objęto je działaniami ochrony czynnej, aby powstrzymać niekorzystne procesy przekształcania. Przez dłuższy czas polegały one głównie na usuwaniu drzew, krzewów i odrośli oraz koszeniu i usuwaniu biomasy.

W 2014 r. po raz pierwszy wprowadzono coroczny, kilkutygodniowy wypas kóz i owiec, uzupełniając działania mechaniczne podejmowane przez człowieka.

Obecnie zwierzęta (25 owiec i 6 kóz w 2021 r.) wypasane są na powierzchni ok. 2 ha od maja do czerwca. To okres najbujniejszej wegetacji, kiedy na ich posiłki składają się głównie trawy, stanowiące konkurencję dla roślin kserotermicznych. Selekcja pokarmowa sprzyja rozwojowi roślin ciepłolubnych, które są pomijane przez zwierzęta ze względu na niektóre ich cechy takie jak niskie walory smakowe, budowa czy zawartość olejków eterycznych. Kozy zgryzają także pędy drzew i krzewów porastających skalne zbocza oraz – dzięki oddziaływaniu za pomocą kopyt – naruszają glebę, co uruchamia erozję i zapobiega odkładaniu się w nadmiarze materii organicznej i rezultacie użyźnieniu muraw.

Obecność zwierząt wywiera również wpływ na zwiększenie różnorodności gatunkowej siedliska. Odsłonięcie gleby prowadzi do uaktywnienia spoczywających w niej nasion, także roślin kserotermicznych. Co więcej – same zwierzęta rozsiewają nasiona, które „podróżują” w ich sierści i przewodzie pokarmowym, na różnych fragmentach wypasanej murawy.

Wprowadzenie wypasu spowodowało znaczny wzrost liczby i pokrycia gatunków charakterystycznych dla muraw, wzrost różnorodności gatunkowej oraz obniżenie pokrycia terenu przez krzewy i mszaki. Choć zaobserwowano również niekorzystne efekty – np. zwiększenie się udziału roślin ruderalnych (tj. związanych z zburzeniami siedlisk wywołanymi przez człowieka) – to jest to zjawisko znane w początkowej fazie wdrożenia wypasu, które odnotowywano już w innych, podobnych eksperymentach.

Jak zauważyli prowadzący badania pracownicy parku, nie wszystkie rasy kóz i owiec okazały się jednakowo skuteczne w roli „żywych kosiarek”. I nie chodzi tu tylko o efektywność zgryzania, ale o przystosowanie ras do rzeźby terenu: nie każda rasa bowiem tak samo dobrze wspina się po skałach! Najlepiej na ojcowskich stromiznach radziły sobie owce rumuńskie i wrzosówki, a z kóz – te należące do rasy polskiej.

Po kilku latach prowadzenia działań i obserwacji badawczych stwierdzono, że najlepsze efekty w odtwarzaniu muraw kserotermicznych osiąga się przez połączenie odkrzaczania, koszenia i wypasu. Zabiegów mechanicznych nie poniechano – co roku, po przekwitnięciu gatunków, kosi się niedojady (czyli rośliny niezjedzone przez kozy i owce) oraz usuwa się odrastające drzewa i krzewy w miejscach, do których nie dostaną się zwierzęta.

Jesienne koszenia na ojcowskich skałkach to spektakularna kombinacja utrzymania zieleni i wspinaczki skałkowej. Posługiwanie się piłą czy kosiarką, podczas wiszenia na linie to nie lada wyczyn. A skoszonych części roślin nie wolno na skałach zostawić – cała biomasa musi zostać potem usunięta.

Murawy kserotermiczne wymagają czasochłonnych, skomplikowanych i kosztownych metod ochrony. Proces ich odtwarzania nie należy ani do szybkich, ani do łatwych. Zanim murawy zakwitną tak bujnie i różnorodnie jak 70 lat temu, minąć musi jeszcze co najmniej kilkanaście lat – i to przy założeniu, że ochrona czynna nadal będzie utrzymywana.

Projekt „Ochrona czynna muraw kserotermicznych i naskalnych w Ojcowskim Parku Narodowym oraz utworzenie siedlisk zastępczych dla zagrożonych gatunków flory, w formie ogrodu” trwa do końca 2023 r. Koszt wypasu oraz zabiegów mechanicznych to ok. 125 tys. zł rocznie.


Opracowanie CKPŚ na podstawie:

M. Janicka, A. Sołtys-Lelek, J. Baran, Wpływ wypasu na skład gatunkowy muraw kserotermicznych na eksperymentalnej powierzchni badawczej „Góra Koronna” w Ojcowskim Parku Narodowym, 2019.

A. Sołtys-Lelek, B. Barabasz-Krasny, Zmiany składu gatunkowego murawy kserotermicznej w masywie Góry Koronnej (Ojcowski Park Narodowy) w latach 2014-2020, 2020.