Asset Publisher Asset Publisher

Bóbr budowniczy – naturalny mistrz retencji

Z okazji 7 kwietnia, kiedy przypada światowy dzień bobra, chcemy przybliżyć sylwetkę jednego ze sprzymierzeńców leśników w walce o większą retencję wody. Bóbr to jedno nielicznych zwierząt, które potrafi, dzięki swoim inżynieryjnym umiejętnościom i „wiedzy hydrotechnicznej", na taką skalę wpływać na środowisko – w tej dziedzinie sprawnością przewyższa go jedynie człowiek.

Od X w. bóbr był w Polsce otaczany szczególną estymą, a do XIII w. utrzymywano specjalnych „pracowników" tzw. bobrowniczych, do których zadań należało odławianie bobrów, ich ochrona i dokarmianie w zimie. Niestety od końca średniowiecza sytuacja bobra zaczęła się pogorszać, zwłaszcza od czasu gdy powszechnie zaczęto wprowadzać niemieckie prawo osadnicze uwalniające poddanych od odpowiedzialności za zabicie bobra. Jak łatwo się domyślić spowodowało to, że w ciągu następnych kilku wieków regres populacji bobrów postępował coraz szybciej. Najgorsze wyniki liczebności tych ssaków odnotowano w 1939 roku, kiedy populacja w Polsce wynosiła zaledwie ok. 400 sztuk. Po wojnie, jeszcze w latach 40., przystąpiono do pierwszych aktywnych działań na rzecz ochrony bobra. Dzięki pracy wielu osób udało się doprowadzić do sytuacji, że dzisiaj bobry znów występują już w prawie całej Polsce, a ich populacja wzrosła do ponad 100 000 sztuk.

Czemu w zasadzie bobry budują tamy? Odpowiedź jest bardzo prosta, ich działalność inżynieryjna i tworzenie budowli hydrotechnicznych jest spowodowana potrzebą zapewnienia sobie bezpieczeństwa. Stały i podwyższony poziom wody pozwala na ukrycie przed drapieżnikami podwodnych wejść do swoich żeremi lub nor. Bobry budują tamy przeważnie na niewielkich, płytkich ciekach, z lokalnie dostępnego materiału, a piętrząca się woda zakrywa skutecznie przed drapieżnikami wejścia do ich schronień. Bobry nie planują powierzchni powstających stawów – zależy ona raczej od wysokości oraz ukształtowania terenu, ale może wynosić od pół ara nawet do kilkudziesięciu hektarów.

Z perspektywy człowieka bobry postrzegane są często jako szkodniki, a ich sposób „zarządzania" środowiskiem naturalnym bywa sprzeczny z ludzkimi dążeniami. Jednak z punktu widzenia przyrody i ochrony jej zasobów bóbr może okazać się zwierzęciem niezwykle pożytecznym – i ten fakt nie jest niezauważany przez leśników. Przykładem może być jedno z nadleśnictw w północno-wschodniej Polsce, gdzie znajdują się dwa, sąsiadujące ze sobą zbiorniki retencyjne. Jeden i drugi magazynuje podobną ilość wody, pełnią tę samą funkcję dla środowiska i korzystnie wpływają na różnorodność biologiczną, tworząc siedlisko dla gatunków związanych z wodą. Różnica polega jednak na tym, że jeden wykonano w ramach projektu małej retencji nizinnej, a drugi zaś jest przykładem bobrzej architektury (niektórzy zwracają jeszcze uwagę, że istnieją też rozbieżności w procedurach realizacji zapór i podobno bobrowa „inwestycja" obejmowała mniej pozwoleń). Tak więc cele stawiane przez leśników i bobrów są może różne, ale efekty bywają bardzo zbliżone.

Pozytywne rezultaty pracy bobrów są też zauważane przez środowiska międzynarodowe. W 2015 r. oszacowano, że pozytywne działania bobrów (zmniejszające ryzyko powodziowe, zwiększają możliwości retencyjne siedliska i możliwości samooczyszania  wody) w skali całej kuli ziemskiej pozwalają światowym gospodarkom zaoszczędzić blisko 500 mln funtów na inwestycje w tym samym zakresie.

Pamiętajmy zatem o bobrach nie tylko 7 kwietnia, ponieważ chroniąc bobra, chronimy wiele gatunków roślin i zwierząt związanych z mokradłami, miejscami dzikimi i niedostępnymi dla większości ludzi. Tym samym wspieramy naszego naturalnego sprzymierzeńca w walce o większą retencję wody –  zmniejszając w ten sposób ryzyko występowania powodzi i suszy.